Jak taniec może leczyć?
Po pierwsze, taniec wspomaga pracę serca. Jak większość sportów, pozytywnie wpływa na krążenie. I podobnie jak inne aktywności, wspomaga walkę z nadwagą. W końcu ruch to zdrowie, a w tańcu jak najbardziej się ruszamy i spalamy kalorie. W końcu dodaje też energii.
Jeżeli jesteście ospałe, zamiast pić kolejną kawę czy energy drinka, lepiej chwilę energicznie potańczcie, a po tym wysiłku będziecie miały więcej energii, niż przed jego podjęciem. Taniec poprawia też ogólną wydajność, sprawność, wytrzymałość, elastyczność, a nawet siłę. Podczas tańca pracują wszystkie mięśnie, stąd bywa nawet skuteczniejszy niż niektóre ćwiczenia na siłowni. Tańcząc, zmuszamy mięśnie do utrzymania ciężaru naszego ciała, w ten sposób doskonale je rzeźbimy. Nic więc dziwnego, że zawodowe tancerki mają ciała godne pozazdroszczenia, nawet jeżeli kobiety w ich wieku mogą o takich figurach tylko pomarzyć.
Siłę w nogach zwiększają głównie tańce wymagające skakania, podskakiwania. Z uśmiechem na twarzy pewnie stwierdzicie, że zaliczają się do nich tańce na dyskotekach czy podskakiwanie na koncertach. Pomimo że nie są to wybujałe układy choreograficzne, to owszem, zwiększają siłę w nogach. Na końcu należy zaznaczyć, że taniec zwiększa odporność organizmu i sprawia, że szybciej broni się przed różnego rodzaju infekcjami (tę zaletę posiada większość sportów).
Taniec odskocznią od zmartwień
Ale taniec nie tylko może poprawić nasze zdrowie fizyczne, ale także i to psychiczne. Po pierwsze, eliminuje stres i depresję, będąc odskocznią od codziennych zmartwień, wprowadzając nas w lepszy, pełen muzyki świat. Taniec w zestawieniu z innymi sportami działa wyjątkowo korzystnie, jeżeli chodzi o leczenie depresji. Głównie dlatego, że w tańcu ruch połączony jest z muzyką. Taniec również poprawia poczucie pewności siebie, pozytywnie wpływa na poczucie własnej wartości. Tym bardziej że taniec wymaga wyprostowanej postawy, dzięki czemu możemy ją sobie utrwalić. Z kolei nauka jakiegoś tańca poprawia pamięć, gdyż zapamiętywanie kolejnych kroków rozwija tę umiejętność.
Nie wiem, czy wiecie, ale obecnie w wielu miejscach działa już choreoterapia, czyli terapia tańcem. Zamiast na kozetce u psychiatry, można w tańcu leczyć wiele swoich zaburzeń osobowości. Jednak z takiej formy terapii mogą korzystać nie tylko osoby z jakimiś problemami, ale również i takie, które chcą lepiej poznać siebie, wzmocnić poczucie własnej wartości, czy nauczyć się ogólnego czerpania radości z życia.
Niezależnie czy na choreoterapii, na zajęciach tanecznych, w domu czy w klubie - tańczmy, dopóki jeszcze pozwalają nam na to nogi!