Dlaczego wiosna?
Najpierw powiedzmy sobie, dlaczego nie zima, nie jesień i nie lato. Zima – jak doskonale wiecie – sprzyja podjadaniu słodkości. W zimniejsze dni organizm naturalnie domaga się bardziej tuczących potraw, lubi również odkładać sobie tłuszczyk w celu ogrzania organizmu. Z kolei jesień to pora deszczowa, depresyjna, kiedy niezbyt ma się ochotę wychodzić z domu, mało kto lubi biegać w tak zwaną pluchę, z kolei słodycze bywają często naszym lekiem na jesienną chandrę. A czemu nie lato? Kiedy termometr wskazuje powyżej 30 stopni, zazwyczaj jesteśmy spocone i nie chce nam się ruszać. Lato oznacza też wakacje, a to okres sprzyjający rozwiązłości. Także tej dietetycznej. Dlatego na odchudzanie zostaje nam wiosna. Tutaj mamy najmniej wymówek – za to same argumenty za! Po pierwsze mnóstwo świeżych warzyw i owoców (nawet prosto z ogródka, jeśli taki uprawiamy). Po drugie wiosenna pogoda (nie za ciepło, nie za zimno, wręcz przyjemnie) aż zachęca do długich spacerów, a te są świetnym wsparciem dla walki z nadwagą. Po trzecie wiosna budzi w nas entuzjazm w każdej dziedzinie, w tym czasie możemy być bardziej efektywne w nauce, pracy, z większymi sukcesami szukać miłości, ale także i podejmować wyzwania sportowo-dietetyczne! Kiedy jesteśmy pozytywnie nastawione, mamy o wiele większą szansę na odniesienie sukcesu. Dlatego wiosna to najlepsza pora roku, by schudnąć!
Jak się zabrać za odchudzanie wiosną?
Nic trudnego! Po pierwsze wyrzuć (lub oddaj komuś, kogo nie lubisz) słodycze. Zaopatrz swoją kuchnię w same zdrowe składniki: kasze, płatki owsiane, pieczywo tylko pełnoziarniste (podobnie jak makarony), ryż brązowy, soczewicę, cieciorkę, soję, chude mięso, olej kokosowy, ryby morskie, jak najmniej przetworzony nabiał, owoce, wodę, warzywa, warzywa i warzywa. Od dziś niech twoje posiłki będą „fit” – Internet jest pełen pomysłów! Wystarczy tylko chcieć. Zakup strój sportowy, buty do biegania, jeżeli takich nie masz, karnet na siłownię (chyba że postanawiasz ćwiczyć w terenie, ale wtedy nie ma wymówek, gdy pada deszcz!). Pamiętaj, że jeżeli wydasz pieniądze, głupio będzie nie wykorzystać zakupionych rzeczy i wyrzucić pieniądze w błoto. Często wydane w konkretnym celu pieniądze bywają dla ludzi największą motywacją. Nie każdy ma możliwości, by zakupić spersonalizowaną dietę czy treningi, ale bez problemu powinnaś sobie poradzić z ułożeniem diety i treningu sama, jeżeli tylko zdobędziesz trochę wiedzy (istnieją przeróżne kanały na YT czy strony internetowe podsuwające wiele pomysłów, np. Fabryka Siły, Jestem Fit). Dla skuteczniejszej motywacji i szybszego osiągnięcia celu dobrze jest założyć dziennik, w którym będziecie zapisywały wszystko, co jecie (w ten sposób, gdy zjecie słodycz – nie umknie to waszej uwadze), również możecie w nim dawać sobie punkty i zaznaczać sukcesy i porażki. Nie ma to jak cele spisane… nie umkną nam tak szybko, jak zwykła to robić myśl.
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam powodzenia!
Zdecydowanie wiosna to najlepsza pora, by pozbyć się kilogramów przybranych po zimie. Jest ładna pogoda to od razu chce się żyć i ćwiczyć. Chodzę na 30 minutowe treningi do fitcurves i jestem zadowolona, czasem jest ciężko, ale nie poddam się. W weekendy też jeżdżę rowerem dla lepszego efektu.
Wiadomo, że najlepiej byłoby zamieszkać w fitnessclubie, ale bądźmy realistami, jak się pracuje, ma dzieci i do tego chce się mieć jakiekolwiek życie towarzyskie, to nie na wszystko starczy czasu i siły... Ja wprowadziłam kilka miesięcy temu małą rewolucję i ta metoda małych kroków sprawdza mi się lepiej niż niejedna dieta... Dużo wody, spacery zamiast transportu publicznego, małe porcje. Zastanawiam się jeszcze nad herbatami odchudzającymi, bo widziałam ostatnio takie w sklepie i zastanawiam się, czy coś możecie polecić? Do lata coraz bliżej, każdy sposób dobry :)
dokladnie tak dlatego od 2 mscy staram sie odzywiac zdrowo :) warzywka, owoce i duzo blonnika. ostatnio nawet zrobilam sobie kilkudniowy detoks aby przyspieszyc tempo trawienia. stosowalam dicopeg 10g czytalam ze reguluje prace jelit i jest dobry na zaparcia i rzeczywiscie pomoglo bo nie mialam ich nawet po ostatniej wyzerce z grilla
również sądzę że wiosną jest najlepiej zaczac wszelkie odchudzanie ponieważ widzac slonce i majac tak ladna pogode nie trudno się zmotywować do działania :) pochwale się wam, ze dotychczas zgubiłam już 12 kg a to wszystko za sprawa diety 1:1, z która jestem na początki swojej drogi do wymarzonej figury