Czy istnieje uniwersalna definicja silnej kobiety?
Oczywiście to tylko stereotyp. Silna kobieta wcale nie musi unikać płaczu oraz może prosić innych o pomoc. Nie ma ona nic wspólnego z typową feministką. Silna kobieta radzi sobie z życiem, czy będąc sama, czy w związku (mniej lub bardziej szczęśliwym). Czasem smuci się, płacze, krzyczy. Bo w końcu jest człowiekiem. No ale nigdy nie podcina sobie żył, bo po prostu jest silna. Wewnętrznie.
Silna kobieta umie się przyznać, że potrzebuje pomocy
Bo czy to powód to wstydu? Lepiej poprosić o pomoc niż spartaczyć zadanie. Nikt nie jest we wszystkim najlepszy. I może mieć siłę wnieść telewizor, ale nie będzie wiedziała, jak go podłączyć. Albo doskonale zna się na elektronice, ale siły fizycznej za nic nie ma. No właśnie... noszenie ciężkich rzeczy z zaciśniętymi zębami i prawie mdlejąc, bo w głowie gra myśl: „jestem silną kobietą!”, jest, prawdę mówiąc, trochę głupie. Silna kobieta umie prosić o wsparcie. Nie boi udać się do psychologa, gdy coś w jej wnętrzu nie gra. I najdroższe kobiety – fakt, że udajecie się do psychiatry, nie oznacza, że brak wam siły, ale właśnie że ją macie, skoro potraficie iść i walczyć o własne zdrowie, a nie poddać się i leżeć w domu!
Silna kobieta dąży do własnego rozwoju
Robi w życiu to, co lubi, spełnia się i realizuje własne pasje. Nawet jeżeli nie ma możliwości robić tego za pieniądze, to pozwala sobie na rozwijanie własnych zainteresowań i talentów. Spełnia swoje marzenia. O tak, do tego potrzeba dużo, dużo siły! Wiąże się to też z tym, że sama kieruje swoim życiem i nie pozwala, by ktoś decydował za nią. Nawet gdyby to miał być jej ukochany.
Silna kobieta uczy się na błędach
Traktuje je nie jako porażkę, lecz jako cenną szkołę życia. Nie obwinia siebie za ich popełnianie. Doskonale rozumie, że jako człowiek ma prawo do popełniania błędów, a równocześnie że może z nich wyciągnąć wnioski.
Silna kobieta nie boi się miłości
Nie mówi: „Nie chcę się zakochać, bo to niesie ze sobą same cierpienia!”. Ależ skąd, ona kocha z całych sił. I tą miłość walczy do końca. Ale mimo wszystko...
Silna kobieta wie, że czasem trzeba odejść
Kiedy staje się ofiarą przemocy, nie próbuje rozmawiać ze sprawcą i tłumaczyć mu, że miłość wszystko wybacza. Wie, kiedy postawić granice. Kiedy zadzwonić na policję, wystąpić o rozwód. Zna swoją wartość i nie pozwoli, by ona i jej dzieci stały się obiektem rozładowywania złości męża. Jak kocha, to z całych sił, ale jak walczy, to też z całą mocą. I kiedy taka silna kobieta zwyczajnie się broni, niejeden sprawca przemocy próbuje udowodnić, że to ona go niszczy. No tak, jej siła nie pozwala mu nią pomiatać. Dlatego mężczyźni – agresorzy nie lubią silnych kobiet.
Silna kobieta kocha samą siebie
Oczywiście czasem też miewa kompleksy, że za duży nos, że figura już nie ta, a pod oczami wychodzą pierwsze zmarszczki. Zna również swoje słabości, że zbyt nieśmiała – lub wręcz przeciwnie – zbyt krzykliwa, że za dużo mówi lub za mało, że nie umie gotować... Ale to nie przeszkadza jej kochać siebie. Sprawia sobie drobne przyjemności, dba o siebie, odbywa podróże swoich marzeń. Bo doskonale wie, że grunt do pokochania innych ludzi – to kochać siebie. A ona z tej miłości własnej nikomu nie robi krzywdy...
W punkt!