Kto daje, ten dwa razy otrzymuje
Nie otrzymuje tego, co dał, ale niematerialne dary takie jak: radość, satysfakcja z pomocy innym, poczucie bycia potrzebnym. Czy niematerialne dary są warte mniej od tych materialnych? Zależy od tego, jak na nie spojrzeć. Często bywają warte dużo więcej. Bo nic człowiekowi z pieniędzy, jeżeli nie potrafi cieszyć się życiem i mieć dobrych relacji z innymi ludźmi. Z kolei człowiek szczęśliwy to taki, który nawet z najdrobniejszej rzeczy czerpie radość. Taką rzeczą może być np. pomoc innym ludziom. Oddajemy swój czas i zaangażowanie, ale zyskujemy dwa razy tyle, bowiem poczucie sensu życia i radość, których nie można sobie tak po prostu kupić.
Ludzie wykorzystujący dobro
Oczywiście nie zawsze jest to takie piękne. Jeżeli człowiek, któremu pomagamy, umie nam okazywać wdzięczność, to naprawdę dobrze. Gorzej, jeżeli naszą pomoc potraktuje jako coś naturalnego, co mu się należy, lub jeszcze wyskoczy z pretensjami. Zdarzają się żebracy, którzy otrzymawszy złotówkę, zamiast podziękować – zaczynają się złościć, że dostali tak mało. Natomiast jeszcze gorzej, jeżeli osoba obdarowywana wykorzysta doświadczone dobro przeciwko osobie, która je ofiarowała. Niedawno zdarzyła się sytuacja, że właścicielka hotelu pozwoliła mieszkać w pokoju hotelowym parze bezdomnych w zamian za pomoc w obowiązkach. Niestety po dwóch miesiącach para zamiast podziękować – uciekła, okradając doszczętnie hotelowych gości. Osoba, która chciała pomóc, straciła już pewnie całą wiarę w ludzkość i sens pomocy. Na szczęście nie wszyscy ludzie są tak podli i niewdzięczni.
Pomóż, a ktoś pomoże tobie, gdy będziesz w potrzebie
Znacie powiedzenie: „karma wraca”? Jest w nim sporo racji. Ale czasem wraca bardzo dosłownie. Moja mama pożyczyła kiedyś znanej wyłącznie z widzenia kobiecie pieniądze. Oczywiście nie liczyła na ich zwrot, chciała tylko wyświadczyć dobry gest. Kilka miesięcy później jej wypłata wyjątkowo szybko się rozeszła (było to w miesiącu świątecznym). Kiedy już sama zastanawiała się, od kogo mogłaby pożyczyć na życie, znów zaczepiła ją na ulicy kobieta, której niegdyś ofiarowała parę złotych. Mama zaczęła kręcić głową, że sama teraz nie ma, ale kobieta nie chciała pieniędzy – tylko wyciągnęła rękę, wręczając mamie niegdyś pożyczoną kwotę oraz świąteczny pakunek. Przy takich ludziach wraca wiara w ludzkość, a człowiek zaczyna zauważać, że nie tylko warto, ale nawet opłaca się wyświadczać komuś dobro.
Dobro, które wyświadczycie innym ludziom, czasem się zwróci, inny razem nie, ale mimo wszystko warto pomagać. Niekoniecznie wręczając pieniądze alkoholikowi, ale np. wspierając dobrym słowem koleżankę po rozwodzie czy zapraszając na ciasto dzieci ze znajomej ubogiej rodziny. Sposobów pomagania jest wiele!