Marzenia – to dozwolone!
W gruncie rzeczy spełnić swoje marzenia nie jest trudno. Chociaż może to tylko w teorii tak banalnie brzmi. Pierwszy, najważniejszy krok ku spełnieniu marzeń – to dokładne sprecyzowanie ich. Żeby móc do czegoś dążyć, trzeba wiedzieć, do czego: znać cel. Kiedy już nazwiesz marzenia (wszystkie, bez znaczenia, czy w danej chwili wydają się realne do zrealizowania), możesz przystąpić do planu. Planu ich realizacji. Jedno większe marzenie możesz podzielić na kilkanaście mniejszych. A te z kolei na jeszcze bardziej szczegółowe i dokładne zadania. Z pewnością jeżeli marzysz, by zostać piosenkarką, musisz zacząć ćwiczyć śpiew, jeżeli sportowcem – wdrożyć treningi. Jeżeli marzysz o podróży dookoła świata, już dziś powinnaś odłożyć pierwszą złotówkę i zacząć pogłębiać geograficzną wiedzę. Każdego dnia mów sobie: „uda mi się to osiągnąć”, takie słowa nie tylko wspierają na duchu, ale i przyczyniają się do tego, że zaczynasz intensywniej działać w imieniu tego, co ma ci się udać.
Marzenia się spełniają
Nadal nie wierzysz, że mogą się spełnić twoje wielkie marzenia? Możesz zacząć od tych małych, a kiedy one się spełnią – to jest szansa, że zaczniesz też wierzyć w spełnienie i tych większych. Grunt to nie siedzieć bezczynnie, ale działać. Tylko działanie może doprowadzić cię do sukcesu. Zamiast liczyć, że kiedyś trafisz na złotą rybkę lub wygrasz w lotka, zastanów się, co leży w twoich rękach i o czym możesz sama decydować.
Ale pozostaje jeszcze jedna sprawa. Czy na pewno chcemy spełnienia swoich marzeń? Może to pytanie wyda wam się głupie, a jednak… Jeżeli o czymś marzymy, często to ogromnie idealizujemy – czy to kariera w showbiznesie, czy ślub z nowo poznanym przystojniakiem. Musimy też zdać sobie sprawę z wad spełnienia naszego marzenia. One są zawsze i wszędzie, nawet w podróży dookoła świata i bycia miliarderem. Kariera w showbiznesie wcale nie musi się równać wyłącznie z posiadaniem samych fanów, ale i całą masą wrogów. Natomiast nowo poznany przystojniak wcale nie musi się okazać tak idealny, na jakiego wygląda w naszych marzeniach. Nauczmy się również odróżniać prawdziwe marzenia od chwilowych zachcianek. Zjedzenie czekolady z bakaliami, podobnie jak seks z kumplem z pracy, wcale nie musi być marzeniem, do którego realizacji powinnyśmy dążyć. Może się okazać, że to wyłącznie chwilowa zachcianka, której spełnienie nie przyniesie nam za wiele korzyści (często straty będą przewyższać uzyskane profity).
Ale na pewno warto marzyć i warto dążyć do realizacji tych marzeń. Życzę wam po prostu, żeby się to udało. :)