Jak to jest popełnić błąd, którego żałuje się całe życie? Niech historia Marii będzie dla was nie tylko przestrogą, ale i czymś, dzięki czemu docenicie własne życie.


Za nierozwagę płaci się słono
Maria dorastała w ubogiej rodzinie, toteż nic dziwnego, że marzyła, by szybko się z niej wyrwać, usamodzielnić się, zacząć zarabiać i na zawsze zapomnieć o etapie w życiu, w którym spotkało ją tyle krzywdy. Zaczynała od pracy na stacji benzynowej, w końcu została kelnerką w większej restauracji. Jednym z jej częstych gości był Filip. Mężczyzna nieco starszy, dobrze zbudowany i zdecydowanie bogaty. Za każdym razem zostawiał spore napiwki, więc Maria polubiła go i gdy tylko nie było wielu klientów, starała się miło zagaić. Filip nie był zbyt rozmowny i nie wyglądał na typowego podrywacza, toteż wielkie było jej zdziwienie, kiedy zaprosił ją na drinka. Powiedział, że zaczeka, aż skończy pracę. Maria nigdy nie miała faceta, a bogaty Filip wydawał się jej być istnym spełnieniem marzeń o wyrwaniu się z domu do innego, lepszego życia.


W końcu nadszedł upragniony koniec pracy. Dziewczyna z uśmiechem podeszła do Filipa. „To dokąd mnie pan zabierze?” – zagaiła flirciarsko. Filip otworzył jej drzwi do czarnego mercedesa z przyciemnianymi szybami. Maria pamięta, że wtedy pojawiła się myśl: „czy powinna...”, ale Filip wydał jej się na tyle stałym i znajomym klientem, że zlekceważyła obawy. Te zaczęły się nasilać, kiedy Filip powiedział, że pojadą na drinka do niego, Maria zaczęła protestować, ale ten nalegał. Dom Filipa był naprawdę imponujący. Na dole okrągły salon, do góry prowadziło wiele schodów, każde do innego pokoju. Gdy przyszli, Filip zrobił Marii drinka. Zaczęli rozmawiać. Mężczyzna zaczął przekonywać kelnerkę, że zakochał się w niej już od pierwszego wejrzenia, że chciałby, aby została jego żoną, o luksusach, jakie by miała w życiu, nie musiałaby w ogóle pracować, podróżowaliby po całym świecie. Mówiąc to, obejmował czule Marię i polewał jej kolejne drinki.


Dziewczyna była zachwycona. Z entuzjazmem przystała na propozycję oprowadzenia jej po mieszkaniu, które było piękne i ogromne, ale mężczyzna wpuścił dziewczynę do tylko kilku pokoi. W końcu zaoferował jej zwiedzenie sypialni. Gdy tam przybyli, rzucił ja na łóżko i zaczął zdejmować z niej poszczególne części garderoby. Maria najpierw pijana ulegała, ale zaczęła protestować, gdy zaczął ściągać z niej majtki. „Nie chcę tego” – mamrotała. „To za wcześnie. Boję się. Jestem dziewicą”. Filip najpierw delikatnie tłumaczył jej, że nic się nie stanie, że będzie jej bardzo przyjemnie. Ale gdy ta stawiała opór, zrobił się bardziej wulgarny. Zaczął na nią krzyczeć, uderzać ją, zmusił ją do różnych dziwnych rzeczy, których Maria nie chciała wspominać.


Następnego dnia kelnerka obudziła się w ciemnym pokoju bez okien. Próbowała otworzyć drzwi, ale były zamknięte. Czuła straszliwy ból. Zaczęła dobijać się do drzwi. Wtedy przyszedł Filip. Otworzył drzwi, przycisnął do siebie Marię, spoglądając jej w oczy i powiedział: „albo będziesz moja, albo niczyja”. Maria nic z tego nie rozumiała. Dowiedziała się, gdy w salonie na wielkim telewizorze plazmowym dostrzegła film. Film, w którym grała główną rolę. Film ze swojego pierwszego w życiu, w dodatku brutalnego stosunku. Filip przyznał się, że jest bogaty, ponieważ jest producentem filmów pornograficznych. Ale Maria spodobała mu się naprawdę, zresztą dawno nie miał dziewicy. Teraz mógłby puścić ją wolno, ale wiedział, że doniosłaby na niego na policję, stąd jak pozostałe zwabione kelnerki, będzie trzymał ją w ciemnym pokoju, tak aby z żadną z dziewczyn nie miała kontaktu.


Maria w przeciwieństwie do nich miała prawdziwego farta. Szef restauracji, w której pracowała, zaniepokoił się zniknięciem całkiem uczciwej i obowiązkowej kelnerki, tym bardziej że to była już trzecia kelnerka, która zniknęła mu w tym roku. Pamiętał dobrze, jak Maria trzy dni wcześniej spotykała się z klientem w czarnym mercedesie. Po tym, jak okazało się, że rodzice dziewczyny również są przejęci jej zniknięciem, postanowił wynająć znajomego detektywa, by zbadać sprawę. Wystarczyło niecałe 12 godzin, by trafić na trop Filipa. Wezwano policję. Mężczyzna udawał niewinnego, ale szef Marii rozpoznał w nim częstego klienta i chciał dowiedzieć się czegoś na temat swojej pracownicy.


W domu przestępcy znaleziono 3 martwe i 16 rannych kobiet. Najmniej poszkodowana była Maria, która przebywała tam nieco ponad trzy dni. Dziewczyna ze łzami w oczach wspomina ocalenie. Jednak tamto wydarzenie traumatycznie wpłynęło na jej psychikę. Boi się nie tylko miłości, ale panicznie unika jakichkolwiek zbliżeń fizycznych, nawet przytulania. Ostrzega inne kobiety, aby nie dały się zmanipulować nonszalanckim i bogatym mężczyznom. Poniosła karę za coś, czego przecież pragnie większość kobiet. Stąd apel do was wszystkich: bądźcie ostrożne! Zwłaszcza w kontaktach z nowo poznanymi mężczyznami.

O błędach, które mogą zabijać Ocena: 5/5 Ilość głosów: 1