Konflikt pokoleń to pewien spór, rozbieżność poglądów, która pojawia się w prawie każdej rodzinie. Stąd nasze mamy często kłóciły się z naszymi babciami, a my niestety kłócimy się z rodzicami. I nie chodziło to o jedynie wymianę zdań: „Włóż czapkę!” – „Ale jest ciepło!”, lecz o odmienne od rodziców poglądy i przekonania. Bowiem światopogląd może się znacznie zmieniać wraz z czasem i postępem. 


Czasy się zmieniają

Podajmy przykład dosyć znany, a także wzbudzający często kontrowersje. Otóż za czasów naszych rodziców czy nawet dziadków był zwyczaj wczesnego wychodzenia za mąż. Co za tym szło, czekało się na tego jedynego, wybranego kandydata w czystości. Noc poślubna wiązała się z utratą dziewictwa. Ale kiedy przeżywało się ją, załóżmy, w wieku 18 lat, doczekanie do tego wieku w czystości nie było żadnym wyczynem. Z kolei dziś często wychodzimy za mąż grubo po trzydziestce, kiedy już ułożymy sobie życie zawodowe i ustabilizujemy się finansowo. Wiąże się to z trudną sytuacją gospodarczą, ale też z większymi trudnościami w nawiązywaniu trwałych relacji. Stąd ciężko byłoby do trzydziestego roku życia wytrzymać, unikając wszelkich fizycznych relacji, nawet z własnym długoletnim partnerem. Stąd rodzi się konflikt.


Starsi nie rozumieją, jak młodzi mogą dziś mieszkać razem bez ślubu. Z kolei młodzi zwyczajnie nie są gotowi finansowo na ślub, a nie chcą też zawierać sakramentu w pośpiechu, kiedy bez niego wcale nie muszą rezygnować z utrzymywania intymnych relacji. Zmieniają się czasy, tradycje, zwyczaje, podejście do niektórych spraw, a nawet priorytety. Starsi mogą współczesny sposób postępowania uważać za najgorsze zło, a tymczasem jest on zupełnie inny. Unikanie konfliktów pokoleniowych wiąże się z ogromną otwartością na to, co inne i dotychczas nieznane. Tak jak ciemnoskórych ludzi nie możemy traktować jako gorszych, podobnie rzecz się ma do ludzi o innych poglądach. Niestety rodzicom ciężko jest pogodzić się z faktem, że ich dzieci nie żyją tak, jak oni to sobie zaplanowali. Ale każdy rodzic musi się pogodzić z tym, że jego dziecko jest zupełnie innym człowiekiem i ma swój umysł, swoje serce i nie jest po to, by spełniać wszystkie oczekiwania rodziciela.


konflikt pokoleń


Konflikt pokoleń - jak sobie z nim radzić?

Czy konfliktowi pokoleń można sprostać? Tak, ale jak wspomniałam wcześniej, potrzebna jest otwartość obu stron. Rodzice, którzy godzą się, żeby ich dzieci miały inne poglądy niż oni sami. Ale także dzieci w pełni szanujące poglądy rodziców, pozwalające im na wyrażanie ich, nie próbujące ich zmieniać na siłę i udowadniać, że są „nie na czasie”. Konflikt pokoleń wcale nie musi być przyczyną rozłamu więzi czy unikania kontaktu z rodzicami. Jeżeli się odpowiednio do niego podejdzie – może być sprawą, która nie ma najmniejszego wpływu na wzajemne relacje. A że odmienność poglądów gdzieś tam sobie istnieje – to sprawa całkowicie naturalna.

Konflikt pokoleń – czy można mu sprostać? Ocena: 5/5 Ilość głosów: 1