Styl ubierania się a osobowość w rozmiarze M
Każda kobieta posiada własny, indywidualny styl, którego nie zamierza zmieniać. Jedne wolą sportową wygodę, inne preferują efektowną elegancję w każdej sytuacji. Oczywisty jest fakt, iż kreację należy dostosować do sytuacji – zakładając najbardziej elegancką sukienkę lub garsonkę do klubu fitness kobieta stałaby się żywym pośmiewiskiem. Podobny efekt można uzyskać zakładając legginsy na uroczystą, firmową kolację. Fakt ten dotyczy wszystkich kobiet, zarówno tych bardzo szczupłych, nieco bardziej obdarzonych przez naturę oraz o idealnej sylwetce, czyli noszących rozmiar M. Każda kobieta ma prawo nosić to, w czym czuje się sobą, czyli kobieco. O ile jednak kobiety bardzo szczupłe i puszyste muszą dokładnie analizować fason, krój, a często także kolor konkretnej propozycji, panie w rozmiarze M mogą pozwolić sobie prawie na wszystko. Wyrażenie „prawie” daje jasną informację, że są jednak rzeczy, których powinny unikać kobiety w rozmiarze M, zwłaszcza, gdy chcą wyglądać elegancko.
Co nie idzie w parze z rozmiarem M?
Harmonijna sylwetka to z całą pewnością powód do dumy. Kobiety noszące ubrania w rozmiarze M w zasadzie nie powinny się wstydzić własnego wyglądu. Unikając niektórych fasonów i tkanin, w każdej sytuacji będą wyglądały pięknie i elegancko. Satyna, tafta czy atłas to tkaniny efektowne i wyjątkowe, zachwycające subtelnością i niezwykłością estetyczną. Idealne na wieczorne spotkanie i firmową kolację. Subtelnie lejący się materiał dokładnie podkreśla kształty i sylwetkę kobiety, dlatego też na satynowe czy atłasowe suknie mogą pozwolić sobie wyłącznie kobiety o idealnej figurze. Większość kobiet w rozmiarze M posiada figurę idealną, niemniej jednak może się zdarzyć, że tu i ówdzie pojawią się mniejsze lub większe wałeczki. W tej sytuacji sukienki z atłasu, tafty czy satyny są niewskazane i zdecydowanie należy ich unikać, zastępując kreacjami z mniej lejących się tkanin. Ostrożnie należy także postępować w przypadku spodni z rozszerzanymi u dołu nogawkami. Bez obawy mogą je nosić kobiety o figurze chłopięcej, które w ten sposób optycznie wyeksponują linię bioder oraz talię, której w rzeczywistości prawie nie ma. Podobnie rzecz wygląda w kwestii rurek – zostały one stworzone przede wszystkim z myślą o szczupłych i wysokich kobietach, które w ten sposób podkreślają atuty własnego ciała.
Kobieta kobiecie nierówna – wygląd w rozmiarze M
Ubrania w rozmiarze M nosi wiele kobiet w różnym wieku, nietrudno jednak zauważyć, że większość posiada swoiste detale, które nie zawsze warto eksponować. Ważną kwestią jest tutaj wzrost, waga oraz budowa ciała. Zasadniczo kobiety w rozmiarze M mogą nosić przeważając większość ubrań, są jednak rozwiązania, które wymagają szczególnej analizy i obiektywnej oceny. Przykładem obrazującym tę kwestię mogą być spodnie, zarówno eleganckie, jak i klasyczne jeansy. Większość kobiet zwraca uwagę na długość i szerokość nogawek, warto jednak pamiętać, że równie ważne jest odpowiednie dopasowanie w pasie – spodnie nie mogą odstawać ani zsuwać się z pupy podczas siadania. Ostrożnie należy postępować także w przypadku sukienek i bluzek z połyskującej tkaniny. Z całą pewnością prezentują się one bardzo elegancko, niemniej jednak przyciągają uwagę zdecydowanie bardziej niż kreacje matowe, podkreślając ewentualne defekty natury.