Czy faceci zagadaliby nas na śmierć? Czy może z bezradnością spoglądaliby na nas błagalnym wzrokiem mówiącym: „powiedz, proszę powiedz tylko, jak długo ma się ten kurczak piec!”. Byliby szczęśliwi z powodu panującej ciszy, czy zaczynałaby ich ona wręcz niepokoić? Wyobraźmy sobie, jakby wyglądał świat, gdyby kobiety tak jak ryby nie miały głosu.


Z naszej perspektywy

Zacznijmy od tego, jak czułyby się kobiety. Milion myśli na sekundę przewija się przez nasze głowy i nie mamy jak się nimi podzielić. Żwawo gestykulujemy, ruszamy ustami, ale na nic – nie wydobywa się z nich żaden komunikat. Zrozpaczone wyciągamy kartkę i długopis i piszemy, co mamy na myśli, ale każde napisane słowo wydaje nam się głupie, tak nieustannie skreślamy i piszemy od nowa… co za syzyfowa praca. W końcu gdy po długich godzinach zdążymy nabazgrać krótkie: „czemu nie zrobiłeś śniadania?” i wręczamy kartkę facetowi, on odpowiada jak na złość: „nie mówiłaś!”.


No cóż, zdenerwowane wychodzimy na zakupy, oczywiście do sklepu samoobsługowego. Długo schodzi nam, gdyż nie możemy zapytać ekspedientki o to, gdzie przestawili dział z nabiałem. Zresztą ona też nie mogłaby nam odpowiedzieć. Wracamy do domu i zaczynamy nerwowe przygotowywanie śniadania. Co najgorsze – nie mamy jak uświadomić naszemu mężczyźnie, że jesteśmy na niego złe! Przestać się odzywać? Ale my przecież w ogóle nie mamy głosu, to jak tu przestać się odzywać, on sobie najzwyczajniej w świecie nic sobie nie robi z naszego milczenia i nawet nie jest to dla niego niepokojące. A jak tu zadzwonić do przyjaciółki by opowiedzieć jej, jak nas facet wkurzył? No, kompletnie nie ma jak. Bez dwóch zdań, to by było po prostu straszne!

 

A jak on by to widział?

A z perspektywy mężczyzny? Być może pierwszy dzień, kiedy jego kobieta nic nie mówi, przyjąłby z dużą ulgą. Może grać we wszystkie gry świata, oglądać w kółko telewizję i nie sprzątać, a co najwyżej zostanie podsunięta mu pod nos jakaś karteczka, ale karteczkę zawsze można wyrzucić. Ale po kilku dniach – tak trochę dziko. Nie ma kogo posłuchać, trzeba włączyć radio, ale radio to nie to samo co kobieta wyrzucająca z siebie masę komplementów. A jak zapytać o pieczenie, sprzątanie, pranie, skoro nie odpowie? Ta rzeczywistości brzmi trochę jak ciche dni, z tym że prędzej można je nazwać cichymi latami. Bo zarówno cisza, jak i samotność pożądane są sporadycznie, w małej mierze – ale kiedy już zamienia się w codzienność, to nawet facet wolałby powrócić do poprzedniego stanu rzeczy. Chcecie się przekonać? To zamilknijcie na kilka dni lub tygodni. No dobra…chyba żadna z nas by tego nie wytrzymała. ;)

Jakby wyglądał świat, gdyby kobiety nie miały głosu? Ocena: 5/5 Ilość głosów: 1