Dlaczego zdradzamy?
To temat na długą rozprawę psychologiczno-filozoficzną, a nawet książkę. Ale bardzo upraszczając, zdradzamy głównie z kilku podstawowych powodów. Pierwszym jest zaniżone poczucie własnej wartości. Być może czujemy się niedoceniani przez partnera (dotyczy też mężczyzn), a zdrada daje nam poczucie, że jeszcze ktoś się nami interesuje. Drugim powodem może być zwyczajna nuda w związku i chęć urozmaicenia życia, nowych wrażeń, silnych emocji, potrzebujemy adrenaliny, a nie umiemy lub nie chcemy szukać jej gdzie indziej. Trzecim powodem – tutaj dotyczy bardziej zdradzających kobiet – jest samotność. Kiedy czujemy brak miłości ze strony partnera, poszukujemy jej na zewnątrz…dlatego kobieca zdrada bywa często nie tylko fizyczna, ale dotyczy również emocjonalnego przywiązania do mężczyzny, z którym zdradzają.
Zdrada - czy to konieczne?
Absolutnie zdrada nie jest koniecznością. Tak samo jak można żyć bez seksu i bez miłości, ale pytanie: co to za życie. Zdradzamy dla własnej przyjemności, własnej wygody, polepszenia jakości dotychczasowego życia, a czasem pod wpływem chwilowych pokus i okazji. Ale jak najbardziej można temu zapobiegać. Po pierwsze, ustalić swoje moralne zasady. Jeżeli zdrada jest potępiana w naszym sumieniu, raczej poważnie będziemy musieli się zastanowić, zanim to zrobimy. Ale jeżeli zostawiamy sobie na nią furtkę typu: „raczej potępiam zdradę, chyba że…” wtedy dopuścić się jej jest o wiele łatwiej. Dobrze też, jeżeli pomyślimy o naszym partnerze, czy na pewno chcemy go aż tak skrzywdzić. Jeśli już go nie kochamy, może rozsądniej będzie najpierw zakończyć związek, a potem szukać erotycznych relacji z innymi. Jednak tutaj trzyma nas strach. „A co jeżeli zakończę związek, a nie znajdzie się nikt, kto mnie pokocha….” – to najczęstsza pułapka. Wolimy zabezpieczyć się i jeszcze nie rezygnować ze starego partnera, już zawiązując relację z nowym. Pozornie wydaje się to rozwiązaniem pomagającym uniknąć samotności, ale w rzeczywistości może to doprowadzić nie tylko do poważnych zranień, ale i do nienawiści wymierzonej w naszym kierunku.
Profilaktyka zdrad
Aby zapobiegać zdradom, najlepiej zadbać o odbudowanie relacji ze stałym partnerem. Jak wspomniałam wcześniej, jeżeli czujemy, że ten związek całkowicie się wypalił, trzeba zakończyć go, zanim zdążymy zdradzić. Wymaga to wielkiej odwagi, ale to najbardziej fair zachowanie. Jednak może jest jeszcze szansa na nić porozumienia? I zanim wpakujemy się do łóżka innego, możemy spróbować pokusić naszego własnego mężczyznę. Zaproponować wspólną kolację, rozmowę, kąpiel, a może podróż. I zastanówmy się – dlaczego chcemy zrobić drugiemu coś, co nam byłoby niemiłe?
Zdrada i jej ofiary
Jeżeli to ty padłaś ofiarą zdrady, pewnie nienawidzisz jego, jego kochanki i wszystkich mówiących pozytywnie na temat zdrad. Twoje poczucie wartości bardzo spadło. To normalne. To zwyczajne uczucie porzucenia. Jeżeli doświadczyłaś go już kiedyś w swoim życiu – cierpisz podwójnie. Musisz teraz się podnieść i na nowo zacząć układać swoje życie. Jeżeli nie jesteś w stanie nawet wstać z łóżka i wziąć się za pracę, bardzo może ci pomóc wizyta u psychologa lub psychiatry. Nie ma w tym nic wstydliwego, a pozwoli wrócić ci do życia szybciej niż jakbyś próbowała radzić sobie ze wszystkim sama. Wiem, że ciężko dopatrywać się w sytuacji, w której się znajdujesz, czegoś pozytywnego, ale może właśnie potraktujesz tę sytuację jak szkołę życia. Zastanowisz się, w czym na przyszłość możesz się poprawić, albo co było znakiem ostrzegawczym w twoim partnerze i jakich mężczyzn unikać. Może z perspektywy czasu to zrozumiesz. Musisz jakoś przeżyć ten najtrudniejszy czas, bo pamiętaj: czas leczy rany.