Myślę, że każda z nas chociaż raz w życiu była w sytuacji, kiedy zobaczyła mężczyznę całkowicie w swoim typie, ale tak długo zastanawiała się, jak zagadać, że ten mężczyzna zniknął. Oczywiście jest nad czym się zastanawiać, gdyż potencjalny ideał może mieć przecież dziewczynę, żonę, dzieci czy milion kochanek... a raczej nie chcemy być milion pierwszą. Dlatego tekst, którym rozpoczniemy rozmowę, powinien być neutralny, nienarzucający się, a jednak taki, jakiego nie wypowiedziałybyśmy do przypadkowego przechodnia.


Jak zagadać, żeby się udało

Już na początku mówię wam: to, że użyjecie któregoś z podanych tu tekstów/tricków, nie oznacza, że dany facet od razu się w was zakocha, ba – nawet zwróci na was uwagę. Może ma żonę, dzieci, milion kochanek albo zwyczajnie nie jesteście w jego typie lub... po prostu jest gejem. Jednak jeśli wpadniecie mu w oko, macie szanse na jego reakcję. Do odważnych świat należy, a gdyby każdy rezygnował po pierwszej porażce – nie mielibyśmy większości współczesnych wynalazków.


Nie ma tekstów złych. Są tylko złe reakcje facetów

Będąc młodą, naprawdę bardzo młodą... No dobra – będąc głupią, naiwną nastolatką, planowałam uwieść kolegę z klasy, zrzucając na niego metalowy piórnik ze swojej ławki. Oczywiście później bardzo ładnie przepraszałam, ale kolega pomyślał o mnie, co miał pomyśleć i po skończeniu wspólnej edukacji słuch o nim zaginął. Przez wiele lat sporo się nauczyłam. Po pierwsze, jeśli już popełni się gafę, facet wybacza...jeśli zaproponuje się mu seks. Zabrzmiało dziwkarsko? Nic z tych rzeczy. Zdanie: "Może kiedyś będę ci mogła jakoś wynagrodzić... no wiesz..." – brzmi zdecydowanie lepiej. Swoją obietnicę spełnisz, jeżeli na 99,9% będziesz wiedziała, że właśnie ten facet na to zasługuje. Jeśli nie – znikniesz po pierwszym, trzecim, siódmym spotkaniu. Odradzam pójście do łóżka z przystojnym biznesmenem, któremu zarysowałaś auto. Nawet gdyby finansowo miało załatwić to sprawę – na pewno dobrze sobie o tobie po czymś takim nie pomyśli. Zawsze zostawiajmy nutkę tajemniczości. Obnażanie się przed nieznajomym przy pierwszym spotkaniu jest jak zjedzenie kilograma cukierków na raz. No tak – w najgorszym wypadku też można od tego przytyć.


jak zagadać


Seks – nie. Kuszenie – tak

Nie przysięgasz, nie przyrzekasz ani nawet nie obiecujesz, że to zrobicie. Dajesz nadzieję. Niech się stara. Nadzieja matką głupich? A może po prostu cierpliwych? I przy okazji szczęśliwych... Takie kuszenie sprawi, że będzie się wciąż tobą interesował i proponował spotkania, a ty skorzystasz, bo bliżej go poznasz. Jeżeli okaże się narcyzem i egoistą – uciekaj. Jeżeli zobaczysz na jego ręce obrączkę – daj sobie spokój. Jeśli ukradkiem wspomni o jakiejś kobiecie – wiesz, na czym stoisz. Kuś go do czasu, aż stwierdzisz, że to na pewno nie to albo na pewno to. Dopóki jesteś niezdecydowana, jesteś jak bogini wyłaniająca się z chmur – taka idealna i taka niedostępna. Jeżeli to on zrezygnuje z podążania za tobą, to znaczy, że woli rzeczy łatwe, szybkie i niewymagające.


Zagubiona księżniczka

Pierwszy raz widzisz faceta. Wydaje się interesujący. Jak zagadać? Podejdź i zapytaj – gdzie znajdziesz bankomat, przychodnię, sklep odzieżowy. Wytłumaczy ci? Spytaj, czy możesz mu to w przyszłości jakoś wynagrodzić? Ważne słowo "w przyszłości". Dajesz wtedy pretekst do kolejnego spotkania. Jeżeli jest grzeczny i dobrze wychowany, a przy tym nieśmiały – powie, że nie trzeba. Wtedy powiedz, że nie chodziło ci o nic specjalnego, tylko proponujesz zwykłą kawę. Nie zgodzi się? Nie bądź nachalna. Przystanie na propozycję? Super. Widocznie miał ku temu jakiś powód. Raczej nie umawiamy się na kawę z każdym nieznajomym, który wytłumaczy nam drogę.


Pewność siebie kluczem

Nie musisz być wcale piękna, żeby być pewna siebie. I odwrotnie. Znam wiele pięknych kobiet, które zostały zdominowane przez kompleksy i przez to na pierwszy rzut oka nie wydają się atrakcyjne. Pewność siebie nie oznacza bycia przesadnie odważną, wręcz wyuzdaną i bezpruderyjną. Pewność siebie oznacza wiarę we własne zalety i atuty. Na pewno jakieś masz. Jeżeli jesteś bardziej przy kości, zamiast skupiać się na grubych udach, myśl o zachwycająco dużych piersiach. Jeżeli masz już zmarszczki, myśl o ślicznym uśmiechu, jakim potrafisz kogoś obdarzyć. Uwierz, że jeśli podkreślisz swoje atuty, nikt nie zwróci uwagi na drobne niedoskonałości. Zresztą już sam fakt, że zastanawiasz się, jak zagadać do nieznajomego, oznacza, że musisz mieć choć zalążek pewności siebie. Pocieszę cię, że takie zagadywanie jest wspaniałym ćwiczeniem dla twojej odwagi. Powinni tego uczyć w szkołach... :)

Jak zagadać do nieznajomego? Sprawdź! Ocena: 5/5 Ilość głosów: 1